piątek, 19 czerwca 2009

Kilka powodów dla huśtawki nastroju..


I niby jest słońce, ale czasem pada deszcz.
I niby rok szkolny się skończył, ale akademicki jeszcze trwa. I niby mam siły, ale już jestem zmęczona. I niby mam mnóstwo książek, ale brak czasu na czytanie. I niby mam mnóstwo słodyczy, ale radość nie ta kiedy człowiek zasłodzony. I niby shopping mnie zwodzi, ale w szafce nie ma już miejsca na upolowane rzeczy. I niby mam już
olejek do opalania, ale nie ma się do czego opalać. I niby mam fajne zielone buty, ale obgryzają france. I niby optymistką jestem, ale jakże zrzędliwą ;)

Ale Miś, jak to Miś. Cieplutki, futrzasty, sierściasty, cierpliwy, gnieciuchowaty ;) Moje kochane psisko :* Jemu zawsze mogę pozrzędzić i uchodzi mi to na sucho.

1 komentarz:

  1. czasami jest warto ponarzekać, nie zaszkodzi i lepiej tak się wyładować niz na kimś. A i my wakacje będziemy mieć już nie długo i olejek się przyda i na polowanie pójdziemy. Odpoczniemy i ponarzekamy że nam nudno?

    OdpowiedzUsuń