Ostatnio jest to moje motto przewodnie. Pomalutku się budzę, jem śniadanie, spaceruję z psem.
Pomalutku piję co jest w szklance, kuflu, czy też lampce.. Wino, drinki, piwo... Ostatnio do wyboru, do koloru.
Pomalutku całuję mojego P.
I takie życie pomalutku ma sens i smak, kiedy na co dzień wszystko jest w pośpiechu.
Relaks, moi drodzy. I jeszcze jedno, nie uważam, że polskim dziewczynom brakuje luzu!!
Na zdjęciach dzikie koty działkowe.
jutro też pijemy pomalutku ;> ? :D
OdpowiedzUsuńTak banalnie a zarazem tak niezwykłe użycie "pomalutku"..wplątanego w codzienny pośpiech ;] zaintrygowało mnie i dało dużego kopa w moją zabieganą.. d..:P:P dzięki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń