Wakacjami trzeba się cieszyć, póki są, póki trwają. A później pamiętać tylko te lepsze chwile.. Puste drogi spowite mgłą na wczesnym, porannym spacerze, zimną wodę Wetlinki w upalne dni, psa przybłęde, w którym wszyscy się zakochiwali (nawet mój P. !) i wychwalali jaki on mądry
i w ogóle były nawet podejrzenia, że to kosmita albo człowiek w swoim następnym wcieleniu.
Pozostaje się uśmiechnąć... i zapamiętać co najlepsze, żeby czerpać z tego siłę przez następny rok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz