Przeważnie nie jest. Ale czasem zdarza się, że jest cieplej, słońce przypomina, że w ogóle jest, na dodatek jest to niedziela, obiad jest jakby smaczniejszy i mam zobaczyć się z P.
Jak dla mnie bomba, nie trzeba mi niczego więcej. Był spacer. Są zdjęcia.
Z Pikusiem na koparce. Ale.. dlaczego tu? dlaczego teraz? A dlaczego nie tu? dlaczego nie teraz?!